3 lipca 2008

Pierwszy zakup do kuchni

Od czego mogliśmy zacząć meblować kuchnię?
Przecież to logiczne, od solniczek :)



Ale jak to powiedziało moje Słońce, nie mogliśmy ich nie kupić :)

PS.Aha jako że zmieniałem bloga na new (ten właśnie :D) to skopiowałem posty z starego, wszystkie mają etykietę "stare posty" więc łatwiej znaleźć. Jedynie komentarzy szkoda ale kopiowanie ich to był by masochizm. :/

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Nie iem czy mi normalnie zamieści;p
A więc... lepszy taki zakup niż gary. A i tak uważam że kostki są słodkie:D A razem z Tobą to kupować jest słoodkie:*

Anonimowy pisze...

Bardzo pozytywne solniczki. Ale dosyć mało rzucają, co to jest "2"?

No i w końcu da się to czytać. Do tyej pory w dwóch przypadkach na trzy trafiałem na "przerwę techniczną od 4.00 do 5.00":)

MikeTNK pisze...

Solniczki solniczkami - lepiej sie przyznajcie kiedy parapetówa będzie;>

Pozdrosy

Unknown pisze...

Solniczki świetne.
My dziś zamówiliśmy sobie... robota kuchennego :)
Niesamowite jak takie małe rzeczy potrafią cieszyć :D

I właśnie - kiedy parapetówa?

male-zielone pisze...

Hmm parapetówa będzie jak będzie :) czyli jak sie:
a) przeprowadzimy (ciężko bez tego)
b) ogarniemy mieszkanie
c) bo taaaaak

Anonimowy pisze...

Hmm.. No proszę! Ja już na tym blogu byłem? Bo mi gawgany nic nie powiedzieliście! ;P_

A tu jeszcze widzę że już się niby wpisałem! Pewnie się pode mnie moje KochAnie podpisało ;)_

Pietia pisze...

Gobo, a czemu solniczki są nieprawidłowo zbudowane? A przynajmniej ta z lewej strony?