25 stycznia 2010

The Winner is...

"Zimno..."
Losowo Wybrany mieszkaniec Warszawy


Najlepszy mój zakup tej zimy?
Kalesony.

Tak wiem, że średnio męskie, że raczej mało gustowne.
Ale mają jedną zaletę. Są ciepłe :)

A w związku z aurą z ostatnich dni to zdecydowanie najważniejsze. :)
Tak wiec wole być mniej elegancki ale ciepły niż elegancki i przemarznięty.

Byle do wiosny.

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Dlaczego średnio męskie? Ile statystycznie kobiet nosi kalesony? A jeśli prawdziwa kobieta czegoś by nie założyła, ewidentnie jest to męskie. ;)

DW

shayla-lunatic pisze...

Ja wyciągnęłam puchową, czerwoną kurtkę - płaszcz, która jest za długa i z 2 numery za duża (Gośka nosiła ją gdy była w ciąży) i w konsekwencji nazywają mnie teraz Czerwoną Buką. Biorąc pod uwagę to, że jest mi ciepło, spływa to po mnie jak po kaczce. Dopóki jest mi ciepło, mogę być Buką :D

Anonimowy pisze...

kalesony są kul bracie:)

Marta B. pisze...

kalesony są super!